Mam okazję pokazać Wam kolejny ciekawy obiekt przyjazny rodzinie. Tym razem jest to hotel Zalesie Mazury Active Spa położony w malowniczej części Warmii, nad jeziorem Orzyc. Las, jezioro, cisza i spokój – wprost wymarzone miejsce do relaksu. Do tego cała masa atrakcji dla dzieci i dodatkowy pakiet wypoczynkowy dla rodziców. Czego można chcieć więcej?
Otoczenie hotelu
Już sam wjazd główny na teren obiektu robi duże wrażenie. Masa zieleni, kamienie i ściana budynku cała w uroczych tarasach. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne a dalej było coraz lepiej. Na każdym kroku coś nas zaskakiwało tak pozytywnie, że to tej pory pozostajemy pod niesłabnącym urokiem tego miejsca.
Wokół obiektu można spacerować godzinami i tak też robiliśmy. Nie wiem co jest w tutejszym powietrzu, ale Franio robił sobie na dworze trzy drzemki dziennie. Do tego w nocy spał z jedną lub dwiema drzemkami. Rewelacja! Sami zobaczcie jak zielone jest otoczenie hotelu. Masa ścieżek i alejek na tyle szerokich, że bez problemu można się poruszać to wymarzone miejsce na spacery dla rodzin z Maluszkiem w wózku.
Warto wspomnieć, że hotel jest po prostu ogromny. Składa się z kilku budynków i zajmuje naprawdę dużą powierzchnię. Co ciekawe poruszając się między budynkami nie trzeba wychodzić na zewnątrz dzięki komfortowym łącznikom łączącym je ze sobą. To naprawdę świetne rozwiązanie, szczególnie kiedy pogoda nie dopisuje. Korytarze są szerokie i nie ma na nich żadnych schodów, więc bez problemu poruszaliśmy się po nich z wózkiem. Do duże ułatwienie, bo nie musieliśmy wszędzie nosić Frania na rękach.
Recepcja
Recepcja to ogromna jasna przestrzeń, w której czujemy się wyjątkowymi gośćmi. Czekając na zameldowanie do pokoju możemy przez wielkie szyby oglądać duży dwustrefowy basen. W centralnej części recepcji znajduje się uroczy królik, przy którym Oli mógłby stać godzinami wzdychając: Jaki on jest słodki!
Jakby tego było mało znajdziecie tutaj kącik zabaw dla dzieci z masą gier, książek i kącikiem do kolorowania. Przy zameldowaniu mogą aktywnie uczestniczyć dzieci dzięki specjalnie przygotowanym podestom. To jeszcze nie koniec! W ramach przywitania dzieci otrzymują jajka niespodzianki ze świecącymi zegarkami w środku. Dzieci twierdzą, że są one lokalizatorem, który nie pozwoli im się zgubić w obiekcie. Ta dziecięca wyobraźnia zachwyca mnie na każdym kroku.
Dojazd do Zalesie Mazury Active Spa
Od głównej drogi Mrągowo – Olsztyn dojazd jest prosty i dobrze oznaczony. Warto jednak wspomnieć, że już za Barczewem w kierunku Zalesia jest dość duży odcinek drogi, która wygląda jak sito. Wyrwy w asfalcie są tak duże, że trzeba naprawdę uważać, aby nie uszkodzić zawieszenia. Na tej dziurawej drodze kończą się wszelkie niedogodności. Jest to jedyne „ale” związane z Zalesie Mazury Active Spa. W sumie nie związane bezpośrednio z obiektem. Szkoda, że gmina nie wspiera tak rewelacyjnego miejsca aktywnego wypoczynku dla rodzin z dziećmi.
Do Zalesie Mazury Active Spa nie mieliśmy daleko, zaledwie nieco ponad 100 km. Także podróż upłynęła nam bardzo szybko a Oli nie zdążył się nawet znudzić. Franio zasnął zaraz po wyjeździe z domu a Oli w połowie drogi. Kiedy dojechaliśmy na miejsce czekaliśmy jakiś czas w aucie aż chłopcy się obudzą. Z każdym wyjazdem jesteśmy coraz lepiej zorganizowani a chłopcy podróże znoszą wręcz rewelacyjnie.
Standard pokoju dla rodzin z dzieckiem
Zarezerwowaliśmy dla naszej 3-osobowy pokój z łazienką. Rezerwując pokój zaznaczyłam, że będzie z nami 3,5-latek oraz 5-miesięczniak. Po przyjeździe w pokoju zastaliśmy posłane dwuosobowe łózko (dwa złączone łóżka z jednolitym materacem), rozkładaną jednoosobową sofę oraz łóżeczko turystyczne dla Frania.
Pokój był wyposażony w tv, lodówkę, czajnik, stolik, krzesło oraz 3 szklanki. Przy rezerwacji pytałam o wanienkę i podest dla Olusia. Po przyjeździe trzeba je samemu przynieść do pokoju z punktów w hotelu, o których informuje recepcja. Z recepcji też pobiera się podesty dla dzieci. My naszego w końcu nie wzięliśmy, bo za każdym razem, kiedy już dotarliśmy do recepcji po prostu o nim zapominaliśmy i przypominaliśmy sobie o nim dopiero w pokoju. Podgrzewacz do butelek i słoiczków był dostępny w restauracji w godzinach od 7 do 22.
W łazience standardowe wyposażenie, czyli toaleta, umywalka, prysznic (Ogromny! Swobodnie mieściłam się w nim z wanienką. Określiłabym go jako 2 a nawet 3 osobowy), suszarka oraz zestaw hotelowych kosmetyków.
Czystko, dość dużo miejsca, sprzątanie pokoju na życzenie. Byliśmy zaskoczeni, że każdy pokój ma własny mały taras z krzesełkami. Rewelacyjne rozwiązanie! W nocy było dość ciepło, choć ogrzewanie w hotelu nie było jeszcze uruchomione. Za to w dzień dzięki tarasowi mogliśmy korzystać z czystego i rześkiego jesiennego powietrza.
Wyżywienie dla dorosłych i dzieci
W cenie pobytu wliczone jest pełne wyżywienie składające się z trzech posiłków serwowanych w formie szwedzkiego stołu. Mogliśmy więc wybierać to na co mieliśmy ochotę. Na każdy posiłek serwowano choć jedno ciepłe danie. Na obiad było zawsze danie mięsne i rybne do wyboru. Do każdego posiłku cała masa warzyw, surówek i pyszny deser.
Dla dzieci na śniadanie zawsze jakaś kiełbaska, jajecznica i chleb w jajku, na obiad frytki, deser (budyń, panna cotta, ciasto), a na kolację płatki, spaghetti, naleśniki. Podaję Wam tylko przykładowe dania, które głównie wybierał Oluś. Wybór dań był naprawdę pokaźny. Najadaliśmy się do syta i co ważne jedliśmy zdrowe i urozmaicone posiłki.
Atrakcje dla dzieci
Hotel nastawiony jest głównie na przyjmowanie rodzin z dziećmi, więc nie może tu zabraknąć atrakcji dla dzieci w różnym wieku. Przygotujcie się na dużą dawkę zdjęć. Zabawie nie było końca.
Co znajdziecie na terenie obiektu:
– Olbrzymi (niespełna 200 metrowy) plac zabaw „Bajkolandia” składający się z sali zabaw dla maluchów (basen z kulkami, mega klocki, zabawki), sali głównej (Małpi Gaj, zabawki, jeździki, kącik plastyczny, cymbergaj, piłkarzyki) oraz poczekalni dla rodziców.
– Trzy sezonowe place zabaw na świeżym powietrzu i dwie megaduże trampoliny.
– Mini zoo (kucyki, osiołek, kózki, króliki), w którym w wyznaczonych godzinach dzieci mogą karmić zwierzęta.
– Dużą piaszczystą plażę z pomostem, zjeżdżalniami i całą masą zabawek dla dzieci.
– Kącik zabaw przy recepcji i mniejszą salę zabaw w budynku A, w którym mieszkaliśmy.
Do dyspozycji gości są również rowery i około 10 fotelików dla dzieci. Szkoda, że nie ma dostępnej przyczepki z hamakiem dla maluszków. Z tego powodu niestety ominęła nas przejażdżka rowerami. W sezonie zimowym skorzystacie z sanek a latem z rozmaitego sprzętu wodnego jak kajaki czy rowery wodne. Na terenie hotelu znajdziecie również boisko do koszykówki i siatkówki.
Raz w tygodniu organizowane jest ognisko z pieczeniem kiełbasek. Na dzieci czekają również rozmaite animacje sportowo-ruchowe, mini dyskoteka czy warsztaty plastyczne. Atrakcji jest tyle, że tydzień to zdecydowanie optymalny czas pobytu w Zalesie Mazury Active Spa.
Główną atrakcją dla całej rodziny jest oczywiście dwustrefowy basen rekreacyjny ze strefą Happy Kids. Moglibyśmy tam wypoczywać godzinami. Oli nawet przełamał się i zaczął uczyć się pływać, a Franio zaliczył swój pierwszy raz na basenie i zdecydowanie czuł się jak ryba w wodzie.
Dodatkowe atrakcje dla dorosłych
W części basenowej znajduje się rozbudowane SPA ze strefą Wellness. Do dyspozycji mamy saunę suchą, saunę infrared, łaźnię parową, caldarium, balię, jacuzzi i plażę relaksacyjną. Nic tylko wypoczywać. My z tych atrakcji nie skorzystaliśmy. Może kiedy dzieci podrosną. Kusił mnie też bogaty i przystępny cenowo pakiet spa, ale na takie atrakcje tez musze poczekać do czasu, kiedy obaj chłopcy bez problemów spędzą więcej czasu z tatą lub pod opieką animatorów. Na razie mama jest najważniejsza na świecie i nikt jej nie zastąpi.
To już kolejny nasz wakacyjny wyjazd, choć ten jest już bardziej jesienny. Pogoda nam dopisała. Poznaliśmy wielu sympatycznych rodziców i ich dzieci. Zalesie Mazury Active Spa to zdecydowanie miejsce przyjazne dla dzieci. Z pewnością tutaj wypoczniecie a wasze dzieci nie będą narzekały na nudę. Polecam i mam nadzieję, że kiedyś tu jeszcze wrócimy.