Faworki kojarzą nam się głównie z Tłustym Czwartkiem. Ja na raz nigdy nie potrafiłam zjeść zbyt wiele słodkiego, więc w tym roku postanowiłam słodkie wypieki z tej okazji rozłożyć trochę w czasie. Dzisiaj były faworki, jutro pewnie oponki serowe, a w czwartek tradycyjnie pączki (koniecznie z konfiturą różną). W końcu raz na jakiś czas można zapomnieć o kaloriach i zjeść tradycyjne domowe słodkości, które w naszych domach goszczą już od pokoleń.
Kuchnia
-
Pierwszą książkę Katie Quinn Davies, autorki bloga What Katie Ate, mogliście już u mnie zobaczyć i poznać moją opinię na jej temat we wpisie What Katie Ate. Prosta kuchnia w…
-
Do zakupu What Katie Ate. Prosta kuchnia w dobrym stylu zachęciły mnie trzy rzeczy: apetycznie wyglądająca okładka, wyjątkowe fotografie dań i sława ciągnąca się za tą książką kulinarną. Czy było…
-
Odkąd zaczęłam sama gotować, marzyłam o tym, aby samodzielnie wypiekać w domu pieczywo. Do tej pory piekłam chleby na zakwasie, chleb na drożdżach, a nawet chleb bez mąki. Każdy z…
-
Kolejna książka kulinarna w moich zbiorach i na pewno nie ostatnia. Wśród wielu pozycji kulinarnych, jakie zdołałam już zgromadzić, są prawdziwe perełki, książki wyjątkowe, które nie są tylko zbiorem receptur…