Planujecie już zakup kalendarza? Może już go macie? Ja swój już mam i powoli zapisuję jego kartki.
Bez kalendarza jak bez ręki. Szczególnie w moim wypadku. Pewnie gdyby nie on zapomniałabym o ważnych datach takich jak imieniny, urodziny czy rocznice. Niestety nie mam do nich pamięci, w przeciwieństwie do mojego męża, który w głowie ma istny komputer. Nigdy nie kryłam tego jak bardzo mu tej umiejętności zazdroszczę. Dobrze mieć takie wsparcie i nie musieć się obawiać, że zapomni się o czymś ważnym.
Pewnie ktoś sobie pomyśli: „To po co Tobie kalendarz?”. Niestety jest jeszcze sporo innych ważnych spraw związanych z konkretną datą jak wizyta u lekarza, fryzjera czy stomatologa, którymi nie będę zawracać głowy mężowi. Warto też pamiętać o egzaminach na studiach czy o promocjach w sklepach.
Poza tym taki książkowy kalendarz to również notatnik, w którym zapisuję między innymi: postępy Olusia, przepisy, plan wpisów na blogu, tytuły ciekawych filmów do obejrzenia lub prowadzę mini pamiętnik. Bardzo ważne jest dla mnie rozplanowanie przestrzeni kalendarza. Lubię też kiedy wśród moich zapisków znajdują się złote myśli i różnego rodzaju ozdobniki. Dlatego w najbliższym czasie planuję zakup na Aliexpress kilku wizualnych gadżetów do mojego plannera takich jak te poniżej.
kalendarz z sieci Biedronka – 18,99 zł
mój ulubiony kubek od polskiej firmy Jędrki – 20,80 zł
dodatki z Aliexpress – poniżej dolara za sztukę lub komplet
Jeśli jeszcze nie macie swojego kalendarza zajrzyjcie na http://www.polishdruk.pl/drukarnia/kalendarze Polishdruk to firma, w której ofercie oprócz kalendarzy znajdziecie między innymi plakaty i pocztówki.