Do nowych technologii podchodzę zawsze z dystansem ale jednocześnie z dużą dozą optymizmu. Z góry liczę na to, że dane urządzenie ułatwi mi życie jeszcze bardziej niż inne, starsze modele. Tak też było z odkurzaczem Philips SpeedPro Max.
Ten bezprzewodowy odkurzacz otrzymaliśmy do testów, dzięki uprzejmości marki Philips, już przeszło 3 miesiące temu. Przyznam szczerze, że początkowo miałam mieszane uczucia co do SpeedPro Max. Uważałam, że może okazać się zbędnym gadżetem i nie dorówna naszemu staremu dobremu odkurzaczowi. Mój mąż westchnął tylko, że kolejny mało potrzebny gadżet trafił do domu. Jedynie dzieci aż piszczały z zachwytu podczas otwierania kartonu. Faktycznie wygląda dość futurystycznie. Życie szybko zweryfikowało podejście większości z nas.
Odkurzacz bezprzewodowy czy przewodowy?
Mamy w domu klasyczny odkurzacz workowy, który posiada dość długi przewód. Niestety i tak nie jest on wystarczająco długi, aby móc swobodnie przemieszczać się nim po domu. Poza tym jest ciężki i przenoszenie jego jest w jakimś stopniu utrudnieniem. Za to zasysa wszelkie zanieczyszczenia bez najmniejszego zarzutu i posiada wiele końcówek, które ułatwiają sprzątanie nawet w najtrudniejszych miejscach.
Bezprzewodowych odkurzaczy nie brałam nawet pod uwagę kiedy wprowadzaliśmy się do tego mieszkania. Niestety kilka lat temu miały dużo mniejszą moc i kosztowały kilka razy więcej. Poza tym po prostu nie byłam przekonana do tego typu odkurzaczy. Choć nie powiem, że nie kusiła mnie wizja poruszania się z odkurzaczem po całym domu bez ograniczającego kabla. Niewątpliwie taka swoboda sprzątania odkurzaczem bezprzewodowym to jedna z najistotniejszych jego zalet.
Jaki jest odkurzacz SpeedPro Max?
Nie mogłabym się nie odnieść do naszego przewodowego workowego odkurzacza. W porównaniu do niego SpeedProMax nie ma przewodu (jupi!), jest dużo lżejszy (uf!), o dziwo ma naprawdę dużą moc i dokładnie zbiera zanieczyszczenia (yeah!).
Niestety wymaga ładowania i nie uruchomimy go ot tak, wkładając wtyczkę do gniazdka. Jednak gdy zdarzy się awaria prądu, a dziecko akurat wysypie cały worek mąki, mogę uruchomić go od ręki. SpeedPro Max nie posiada dodatkowych wymiennych końcówek. Szkoda, bo przy tej klasie urządzeniu powinny być chociaż 3. Ma za to rozkładane ramię, które pozwala na dokładne usunięcie pajęczyn z sufitów i ścian. Niestety odkurzacze bezprzewodowe nadal są droższe od tradycyjnych, choć ich cena z roku na rok zauważalnie maleje.
SpeedPro Max – fakty i mity
Odkurzacz SpeedPro Max nie jest nowością na rynku. W sieci jest już więc dostępnych wiele opinii na jego temat, szczególnie na forach internetowych czy porównywarkach cen. Czy wszystkie są prawdzie?
1. Brak okrągłej rury! – FAKT
Serio? To jaki kształt ma rura ma jakiekolwiek znaczenie? Jak dla mnie dobrze się ją trzyma w dłoni, np. podtrzymując ją przy zbieraniu pajęczyn. Wizualnie jest wręcz ładniejsza nić okrągła. Jestem w szoku, że dla kogoś jest to wadą, ale gust mamy przecież różny.
2. Podświetlenie LED nasadki 360 jest przydatne – FAKT
Spotkałam się z opiniami, że po co komu w sumie podświetlenie nasadki 360, skoro odkurzacz i tak sprzątnie i tak. Nie do końca. Kiedy podłoga jest mocno zabrudzona nie wystarczy tylko raz przejechać po niej odkurzaczem i wszystko jest czyste. Trzeba tą czynność powtarzać kilkukrotnie. Jak długo? To możemy ocenić tylko wzrokowo i w tym właśnie pomaga nam to oświetlenie. Przyznam szczerze, że nie byłam świadoma, że nasza podłoga tak szybko się brudzi, a za meblami chowa się tak dużo kurzu, którego gołym okiem nawet nie widać. Zdecydowanie przemyślanie i potrzebne rozwiązanie.
3. Krótki czas pracy na jednym ładowaniu – MIT
Nasze obecne mieszkanie ma 70 m2 i na dynamiczne jego sprzątanie ładowanie baterii wystarcza na styk. Czy to dużo czy mało będzie pojęciem względnym. Ci, którzy mieszkają w blokach i mają mieszkania rzędu 30-50 metrów będzie on w pełni wystarczalny. Dla właścicieli domów 100m2+ na 100% potrzebne będzie kolejne ładowanie. Moim zdaniem ciągła praca rzędu 20 minut na pełnej mocy jest w pełni satysfakcjonująca.
4. Zaskakująca moc ssąca – FAKT
Mogłoby się wydawać, ja myślałam, że tego typu odkurzacz będzie miał o wiele mniejszą moc ssącą niż tradycyjny workowy odkurzacz. Tutaj SpeedPro Max bardzo mnie zaskoczył i muszę przyznać, że zbiera wszelkie zabrudzenia od kurzu, przez piasek czy resztki jedzenia, wręcz popisowo.
Zaznaczę jednak, że najczęściej korzystamy z odkurzacza z ustawieniem najwyższej mocy ssania. Z niższych ustawień korzystamy bardzo sporadycznie.
5. Długi czas ładowania – FAKT/MIT
Nie jestem technikiem i nie wypowiem się na temat wydajności baterii tego odkurzacza. Mój mąż twierdzi, że nie ma się czego czepiać i jest ok. Od całkowitego rozładowania do pełnego naładowania baterii w naszym odkurzaczu, po trzech miesiącach jego użytkowania, mija około 3 godzin. Czy to dużo? Podobnie jak w przypadku czasu pracy odkurzacza – jest to pojęcie względne. Moim zdaniem jest to czas do zaakceptowania. Nie ma wielkiego wow, ale też nie ma na co narzekać.
Rozwiązania techniczne zastosowane w SpeedPro Max
SpeedPro Max posiada pewne unikalne rozwiązania, które sprawiają, że zdecydowana większość osób, która je kupiła nie zamieniłaby go na inny odkurzacz. Oto one:
- nasadka 360o – zasysa kurz z każdej strony, posiada podświetlenie LED i specjalne obrotowe szczotki, które rewelacyjnie wyszesują włosy (zarówno krótkie jak i długie), świetnie radzi sobie zarówno na twardych podłogach jak i dywanach (nawet tych z długim włosiem);
- litowo-jonowy akumulator o napięciu 18 V – daje on dużą moc ssącą i stosunkowo długi czas pracy, do maksymalnie 45 minut, w zależności od trybu pracy;
- zintegrowana szczotka – do zbierania kurzu i pajęczyn ze ścian oraz wymiatania zabrudzeń ze szczelin;
- filtr antyalergiczny – ten 3-warstwowy filtr wyłapuje niespełna 100% cząsteczek, o wielkości nawet 2,5 mikrona;
- cyfrowy wyświetlacz – pokazuje pozostały czas pracy urządzenia;
- łatwość mycia i czyszczenia – wystarczy jeden ruch dłoni by odpiąć pojemnik z zanieczyszczeniami oraz filtr, wszystkie te elementy można umyć pod bieżącą wodą i ponownie z nich korzystać,
- pełny zakres ruchomości głowicy nasadki – dzięki temu bez najmniejszych problemów odkurzymy podłogi pod meblami, bez konieczności ich odsuwania.
Moja opinia o SpeedPro Max
Jak zmieniło się nasze podejście? Ja już tylko sporadycznie sięgam po nasz stary odkurzacz. Jestem zachwycona łatwością mycia i czyszczenia elementów SpeedPro Max. Odkurzacz ten jest zdecydowanie ulubionym gadżetem mojego męża w naszym domu. Co ciekawe to właśnie on najczęściej po niego sięga i pilnuje, aby cały czas był naładowany i gotowy do akcji. Tylko dzieci reagują niezmiennie na jego widok okrzykami radości i uśmiechem na twarzy. Tym bardziej, że odkurzacz ten często towarzyszy nam w zabawie w ganianego. Szał!
Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że ten bezprzewodowy odkurzacz stał się swego rodzaju domowym pupilkiem, którego wszyscy traktują jak zabawkę dającą radość, bez której trudno byłoby nam się obecnie obejść.
Polecam wszystkim, którzy cenią sobie oszczędność czasu i pełną swobodę ruchu. Cena jest w pełni adekwatna do możliwości i solidności wykonania SpeedPro Max. Przekonajcie się sami!