Domowe gofry łączą pokolenia. My zajadamy się goframi w cztery pokolenia i uwielbiam je przygotowywać kiedy odwiedzają nas znajomi. Najlepsze są lekkie i chrupiące gofry, które puszystością dorównują drożdżowym ciastom.
Długo szukałam przepisu idealnego. Wypróbowałam ich dziesiątki i w końcu po lekkich modyfikacjach otrzymałam przepis na ciasto, które idealnie wypieka się w domowych warunkach. Gdyby nie to, że gofry mają trochę więcej niż 1 kalorię, to mogłabym je jeść codziennie na tysiące sposobów.
Składniki na domowe gofry:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 szklanki mleka
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 2 czubate łyżki cukru (ja najbardziej lubię brązowe)
- 70 g roztopionego i ostudzonego masła lub 1/3 szklanki oleju(korzystam z Kujawskiego)
- 3 jajka
Gofry – pprzygotowanie
Mąkę przesiewam do miski, dodaję mleko, tłuszcz, proszek do pieczenia i cukier. Następnie rozbijam jajka – żółtka dodaję do pozostałych składników, a biała umieszczam w wysokiej misce. Ubijam najpierw białka z odrobiną soli na sztywną pianę. Odstawiam na bok i miksuję pozostałe składniki. Przekładam pianę do pozostałej masy i delikatnie je ze sobą łączę za pomocą łyżki.
Daję ciastu chwilę odpocząć i nagrzewam gofrownicę (korzystam z polskiej niezastąpionej gofrownicy marki Dezal).
Co ciekawe ciasto spokojnie postoi w lodówce i można cieszyć się pysznymi, lekkimi i chrupiącymi goframi przez cały dzień.
Pamiętaj, że po upieczeniu trzeba studzić gofry na kratce (np. tej z piekarnika) w przeciwnym razie zmiękną i staną się miękkie i gumowe.
Gofry można jeść na wiele sposobów ja lubię najprostsze posypane jedynie cukrem pudrem lub od czasu do czasu „na pełnym wypasie” z domowa bita śmietaną i świeżymi owocami.
Smacznego!