Nie należę do tych osób, które z niecierpliwością czekają na daną premierę książki i zatracają się w jej lekturze od razu po jej otrzymaniu. Kiedyś tak było, owszem. Jednak w obecnym stanie moje moce „przerobowe” tak małe, że o entuzjazm u mnie ciężko. Zdarzają się jednak wyjątki, takie jak ten.
Rzeczywistość nas otaczająca nie zawsze jest miła i przyjemna. Wokół nie brakuje bólu i cierpienia. Niesprawiedliwość, brak empatii, wszechobecna znieczulica, to współczesne demony otaczające nas z każdej strony.
Malfetto to lektura dla dość szerokiego kręgu czytelników. Dedykowana nastolatkom, a jednak mi sprawiła gigantyczną frajdę i pozostawiła po sobie niedosyt. Tak, niedosyt. Do tej pory zostały bowiem wydane dwie…
Podróżowanie to zdecydowanie nasz rodzinna pasja. Każda okazja do wyjazdu jest dobra i nie ma miejsc, których nie chcielibyśmy odwiedzić. Wiecznie głodni przygody i ciekawi nowych miejsc oraz widoków bardzo…
Z poradnikami bywa różnie. Jedni je kochają, a inny omijają szerokim łukiem. Ja jestem gdzieś pośrodku. Co prawda nie jest to mój ulubiony rodzaj książek, ale od czasu do czasu…